W naszym domu tak postępujemy, proszę się do tego dostosować

Proszę mi podpowiedzieć, jak mam rozmawiać, z nauczycielką, by jej wytłumaczyć, że u nas w domu panują takie zasady, więc ona musi przestać upominać mojego syna, kiedy ten w przedszkolu chce jeść posiłki na podłodze, a nie przy stole z resztą dzieci? – Tak mniej więcej brzmiało pytanie.

Kluczowym pytaniem staje się wtedy – czy my jako rodzice chcemy, by dziecko uczyło się funkcjonować w tych miejscach na zasadach tam panujących?

Buńczuczna część naszej osobowości podpowiada nam często przeczącą odpowiedź.

  • .. bo my się dostosowaliśmy i to nie wyszło nam na dobre.
  • … bo posłuszeństwo jest beee.
  • … bo system jest zły.
  • … bo pani powinna się doszkolić, tyle się mówi o potrzebach dzieci.
  • … bo nikt nie będzie mi mówił jak mam wychowywać dziecko.
  • … bo dobrze, że ma swoje zdanie i potrafi je wyrażać, itd.

I niestety, dopóki nasza wewnętrzna odpowiedź jest przecząca, dopóty w wielu sytuacjach nie pozostaje nam nic innego, jak walczyć ze światem, który odważa się toczyć nie w zgodzie z naszym systemem wartości.

To nie oznacza jednocześnie, że po drugiej stronie mamy postawę i przekonanie, że dziecko potrzebuje słyszeć od swojej mamy moralizujące dyskusje o tym, dlaczego powinno w przedszkolu jeść przy stoliku z innymi dziećmi. 

Pomiędzy jedną a drugą postawą znajduje się zgoda na różnorodność.

Gdyby ta mama odnalazła w sobie miejsce w którym…

…. z jednej strony ma zaufanie do tego, że ma prawo być mamą, jaką chce być i wychowywać swoje dziecko w zgodzie ze sobą, pozwalając mu jeść posiłki na podłodze,

… z drugiej strony wiedziałby, że to jakie zasady panują u niej w domu, nie ma nic wspólnego z zasadami w przedszkolu i miała w sobie zgodę na te różnice…

… mogłaby wysłać swojemu dziecku komunikat, że jest dla niej ważne, by uczyło się funkcjonować w różnych miejscach, w których ludzie będą od niego określonych postaw oczekiwali.

 

To nie jest równoznaczne z tym, że dziecko ma się posłusznie dostosowywać. 

To jest przede wszystkim postawa, która bazuje na tym, że dopóki my (rodzice) mamy w sobie tę buńczuczną chęć dostosowywania świata do siebie, naszym dzieciom może być trudno w tym świecie funkcjonować.

 

Współpraca niektórych dzieci z rodzicami polega wtedy na tym, by swoją postawą próbować wymóc na nauczycielce zgodę na zachowanie, które pochwala mama, ale działanie to, nie jest podyktowane dbaniem o siebie i swoje potrzeby, tylko „walczeniem w imieniu mojej mamy”. Na głębszym poziomie jest porzucaniem siebie dokładnie takim samym, jak wtedy kiedy posłusznie się podporządkowujemy.

 

Wielu współczesnym dzieciom funkcjonowałoby się łatwiej, gdyby rodzice zagłębili się w to, o czym dzisiaj napisałam i zamiast skupiać się na wychowywaniu innych ludzi, skupili się na PRAKTYKOWANIU życia w zgodzie ze swoimi wartościami.

Można się domyśleć, że za postawą rodziców, którzy na przykład pozwalają dziecku jeść posiłki na podłodze, skrywa się między innymi taka myśl – masz prawo jeść posiłki w sposób, który przynosi ci radość, korzyść, poczucie, że działasz w zgodzie ze sobą.

Tymczasem wobec nauczycieli swojego dziecka, tej myśli nie praktykują. Ich wolą pouczać, niż pomyśleć – macie prawo być  w sposób, który przynosi wam radość, korzyść i poczucie, że działacie w zgodzie ze sobą.

 

Tworzę newsletter, bloga i wszystkie treści w social mediach własnymi rękami – od pomysłu, przez każde zdanie, aż po publikację. To moja codzienna praca, w którą wkładam mnóstwo energii, czasu i zaangażowania.

Ciągle uczę się czegoś nowego, inwestuję w rozwój swoich umiejętności i wiedzy, bo chcę, żeby to, co Ci daję – teksty, refleksje, inspiracje – miało prawdziwą wartość.
Jeśli moje treści są dla Ciebie ważne, coś w Tobie poruszają albo po prostu sprawiają, że dzień staje się choć odrobinę lepszy – możesz postawić mi kawę.

Każde wsparcie to dla mnie nie tylko ogromna motywacja, ale też sposób, by móc realnie utrzymywać się z tego, co kocham robić. Dziękuję.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rodzinne tajemnice nie milczą

Rodzinne tajemnice nie milczą

Oglądam ostatnio serial, który zrobił na mnie ogromne wrażenie – "Tacy jesteśmy".To wielopokoleniowa historia rodziny, opowiedziana w niezwykły sposób – jakby od końca. Uważam, że choć to nie jest dokument, w mistrzowski sposób przedstawione jest w nim, jak bardzo...

czytaj dalej
Zanim powiesz – on taki jest…

Zanim powiesz – on taki jest…

Temat przekonań rodzicielskich i diagnoz (szczególnie ADHD) jakoś mocno mi w tym tygodniu towarzyszy - w rozmowach, w socjalmediach. Pojawiał się w różny sposób i wywoływał we mnie pytanie: Jak to wszystko wpływa na dziecko i całą rodzinę. Dlatego dziś postanowiłam...

czytaj dalej
Urządzenia elektroniczne – zmora współczesnego rodzica

Urządzenia elektroniczne – zmora współczesnego rodzica

Urządzenia elektroniczne spędzają sen z powiek niemal wszystkim rodzicom. Pytania, które z różnych stron słyszymy, brzmią podobnie: „Czy pozwolić? A jeśli tak, to jak kontrolować?” „Jakie metody stosować, żeby czegoś nie przegapić?” „A co, jeśli on robi tam coś...

czytaj dalej
Obowiązki domowe

Obowiązki domowe

Czy zdarza Ci się mówić: „Ile razy mam Ci to powtarzać?”, „W tym domu nikt nie pomaga!”, „Czy to naprawdę takie trudne, żeby po sobie posprzątać?” A potem czujesz się jak zrzędząca matka, która nie umie nauczyć swoich dzieci wywiązywania się z obowiązków. Dziś chcę...

czytaj dalej
Od kolejki w banku do lekcji rodzicielstwa

Od kolejki w banku do lekcji rodzicielstwa

Do tego listu natchnęła mnie wczorajsza sytuacja, której doświadczyłam w banku. Byłam umówiona z doradcą na określoną godzinę.Jednak kiedy przyszłam, okazało się, że klient przede mną wciąż załatwia swoje sprawy. Czekałam. Czas uciekał. Czułam, jak rośnie napięcie w...

czytaj dalej

chcesz budować świadome relacje?

Poznaj ofertę programów dla rodziców

PROGRAMY DLA RODZICÓW

 

 Dla rodziców, którzy chcą odnaleźć wewnętrzny spokój, pewność siebie i sens – nawet wtedy, gdy ich rodzicielstwu daleko do ideału.

Jeśli zmagasz się z trudnościami rodzicielskimi, program online będzie najlepszym wyborem.

Pomogę Ci zrozumieć dynamikę Waszych relacji jako części większego systemu — tak, by łatwiej było Ci wprowadzać zmiany tam, gdzie naprawdę mają znaczenie.

Efekt? Więcej wewnętrznego spokoju, więcej pewności siebie i mniej chaosu w Waszej codzienności.

Uczysz się od razu, wprowadzając zmiany krok po kroku — bez czekania na wolny termin. Każdy program to nie tylko nagrane lekcje, ale też dostęp do prywatnej grupy wsparcia.

Jeśli z różnych powodów nie chcesz korzystać z całego programu, tylko potrzebujesz jednorazowej, doraźnej konsultacji – napisz do mnie.

error: Nie kopiuj!