fbpx

Zbrodnia do której doszło na oczach całego świata, spowodowała masowe poruszenie, które głośno komentowane jest w mediach, telewizji, ale także wśród nas wszystkich. Rozmawiając w domach, rozmawiając na kanałach społecznościowych, dzielimy się swoimi przeżyciami, dlatego tak ważne jest, by zatrzymać się na chwilę i zwróć w kierunku dzieci, które słyszą, patrzą, które pytają wprost lub tworzą pytania we własnych głowach.

Jak rozmawiać z dziećmi o tym, co się stało? To trudne pytanie i chyba nie znam na nie odpowiedzi, wiem natomiast jak nie rozmawiać i tym się podzielę.

Myślę, że najważniejsze jest, by pozwolić sobie na milczenie, które bywa bardzo wymowne. Spływające łzy niech będą wyrazem smutku i bólu, który nam towarzyszy. Nie warto ukrywać ich przed dziećmi, nie warto udawać, że wcale nie jesteśmy rozsypani, gdy wewnątrz nas tyle trudnych emocji. Pamiętajmy, że przytulając się do partnera/innego dorosłego też mówimy, dotyk dłoni, twarz oparta na piersi jest wymowna, w wielu momentach nie warto przerywać jej słowami. Pozwólmy sobie w towarzystwie dzieci na zadumę, nie tłumaczmy zbyt wiele. Przyglądając się temu, co dzieje się z dorosłymi, dzieci dowiadują się bardzo wielu rzeczy.

Dziecko: – Mamo, a dlaczego płaczesz?

Ja: -Płaczę, bo nie potrafię pojąć tego, co się wydarzyło. Łzy napływają mi do oczu, gdy myślę o rodzinie Pana Adamowicza… Jest mi bardzo smutno.

Dziecko: -A dlaczego on go zabił?

Przy odpowiedzi na to pytanie należy się zatrzymać i najpierw samemu sobie odpowiedzieć, czy przychodzi nam odpowiedź inna niż ta powiązana z polityczną sytuacją naszego kraju. Jeśli czujemy, że odpowiadając nie potrafimy jednak uciec od polityki, od porównywanie, od mówienia to jest dobre, a to złe, warto przemilczeć, można powiedzieć uczciwie – tak dużo w tym, co się stało świata dorosłych, że nie chcę ci w takich emocjach o nim opowiadać.

Zamiast szerzyć podziały, zdecydowanie ważniejsze jest, by zainteresować się tym, co czuje dziecko oglądając z wami telewizję, przyglądające się waszemu smutkowi – co myślisz, gdy na to patrzysz? Co czujesz, gdy tego słuchasz?

Nie chodzi o to, by dzieci chronić przed informacjami o tragedii, chodzi o to, by nie karmić ich przy jej okazji swoim światopoglądem.

Jeśli potrafimy więc mówić słowami opisującymi to, co czujemy, mówmy.

Jeśli potrafimy mówić o tym, jakie refleksje w nas uaktywniło to, co się stało, mówmy.

Jeśli natomiast mówiąc używamy najmniejszego nawet podziału politycznego, my oni, ci, tamci, nie mówmy, pozwólmy przemawiać ciszy.

Pewnie wielu z Was się ze mną nie zgodzi, ale mam również duże wątpliwości przed nawoływaniem, by rozmawiać przy okazji tej tragedii z dziećmi o mowie nienawiści. Nie sądzę, by to mogło okazać się dla nich teraz wspierające. Nie zapominajmy, że one towarzyszą nam emocjonalnie, wiele w związku z tym czerpią z tego, co się dzieje i nie ma takiej potrzeby, by potęgować im te przeżycia, nawet jeśli stoją za tym najpiękniejsze idee.

Facebook krzyczy – Rozmawiajcie z dziećmi o mowie nienawiści, teraz, już, dzisiaj, natychmiast.

A ja proszę Was, byście nie dokładali dzieciom przeżyć. Pozwólcie im sobie towarzyszyć w milczeniu, chłonąc refleksje, które się w Was pojawiają. Zatrzymajcie się przy tym, jakiego języka sami używacie i jeśli zdarza Wam się używać słów szerzących nienawiść, starajcie się je eliminować z Waszego słownika. Niech to, co się stało będzie pierwszym krokiem do WASZEJ DOROSŁEJ zmiany, ale jednak w tak nachalny sposób nie narzucajcie swoich przemyśleń swoim dzieciom. One są takie, jacy są otaczający je dorośli, bądźcie więc dorosłymi, na jakich chcecie je wychować. Powinno nam w związku z tym przede wszystkim zależeć na tym, by świat dorosłych nie przeszedł po tym, co się stało do “starej (nie)normalności”

Dlaczego nie rozmawiać?

Nawołując do rozmawiania o zachowaniu (skupianie się na języku, jest skupianiem się na zachowaniu) pod wpływem tak silnych emocji, nawołujemy do odciągania uwagi od przeżyć wewnętrznych, które powinny być w tej pierwszej fazie najistotniejsze.

Dziecko do około 10 roku życia, które doświadczy tak emocjonalnego przekazu ze strony dorosłych, może poczuć się bardzo winne/złe, gdy w kłótni jednak nazwie kolegę głupim idiotą. To uderzy w dziecięce poczucie własnej wartości.

Z nastolatkami możemy owszem przeprowadzić otwartą rozmowę o tym, co oni czują, ale powinniśmy się raczej nastawić na słuchanie, tego co mówią, a nie na pouczanie i moralizowanie.

Pozwólmy dzieciom i sobie wewnętrznie przeżyć to, co się stało. Być może przyjdzie czas na słowa, ale nadejdzie później…

Zdj. pexels.com

Do czego prowadzi “produkcja” przez system szkolny posłusznych osobników?

Na każdego dorosłego składa się dużo sprzeczności, które w kontekście wychowania dzieci, okazują się zgaszonymi światłami, którym należy się przyjrzeć. Funkcjonujemy w społeczeństwie niemal bezrefleksyjnie. W dużej mierze ukształtowani, z nacechowaną pożądanymi...

Relacja czy wychowanie? – Sam zdecyduj

Choć rodzicom nie mieści się to w głowie, fakt jest jeden – dzieci nie lubią, gdy się je wychowuje. Często są zupełnie głuche na frazesy tupu – wolno, nie wolno, powinieneś, wypada, nie wypada itd. W sumie niczym nie różnią się pod tym względem od nas, gdy byliśmy...

Dzieci są zawsze podłączone do emocji rodziców

Często  nie zdajemy sobie sprawy lub zapominamy lub, że dzieci niemal bez przerwy "podłączone" są do naszego systemu emocjonalnego. Gdy jesteśmy spokojne i szczęśliwe one czują spokój, gdy czujemy lęk im towarzyszy lęk, gdy się czegoś boimy, one się boją, a gdy...

Ekshibicjonizm emocjonalny nie służy dzieciom

Działania edukacyjne w obszarze emocji stają się normą w szkołach, przedszkolach, domach i innych miejscach, w których przebywają dzieci. Treningi umiejętności społecznych Zajęcia rozwijające kompetencje społeczno-emocjonalne Edukacja rodziców w temacie dziecięcych...

Odpowiedzialność osobista – najważniejsza kompetencja

O odpowiedzialności osobistej pierwszy raz przeczytałam u Jespera Juula kilkanaście lat temu. Od tamtego czasu uczę się rozpoznawać ten obszar w swoim życiu oraz w życiu moich dzieci. Odpowiedzialny człowiek to osoba, która podejmuje decyzje i ponosi konsekwencje...

Rodzicu, nie odbiearaj dziecku radości z czerwonego paska na świadectwie

Coraz głośniej mówi się i pisze o tym,  by rodzice nie nawoływali o czerwone paski. Krytyków świadectw z czerwonym paskiem nie brakuje. Uważają oni, że czerwony pasek o niczym nie świadczy, że nikt nigdy dziecka o niego nie zapyta, że nie determinuje on kariery...

Kontrola nie buduje zaufania

W naszej kulturze powszechnymi powiedzeniami są: - zaufanie, jest dobre, ale kontrola jeszcze lepsza. - kontrola najwyższą formą zaufania. W myśl których, jeśli zależy nam, by dziecko zachowywało się w oczekiwany przez nas sposób, potrzebujemy tego dopilnować,...
error: Nie kopiuj!